środa, lutego 13, 2008

LOST: Wielki Gedankenexperiment - opowieść o podróży w czasie i kocie Schrödingera

Niniejszy wpis to przekład tekstu "THE GREAT GEDANKEN EXPERIMENT, A TALE OF TIME TRAVEL AND SCHRODINGER'S CAT" autorstwa SD Wynn 'a. Przetłumaczyłem go z myślą o dwóch grupach osób:
  1. Tych, którzy śledzą "Lost" - mam nadzieję, że będzie dla Was inspirujący i pozwoli na nowo zastanowić się nad tym, o czym być może traktują "Zagubieni".
  2. Tych, którzy uważają, że to kolejny głupi amerykański serial.
Steve opublikował swój tekst po 15 epizodzie III sezonu. I choć pewne elementy jego teorii wydają się trochę niespójne, to świetnie broni swoich tez w komentarzach.

Jeszcze jedno - "Krótka historia czasu" to mój jedyny kontakt ze współczesną fizyką. Proszę wybaczyć błędy merytoryczne,


Przenieśmy się do początków XX wieku, czasów Einsteina i innych fizyków teoretycznych. Narodzin ery mechaniki kwantowej, dzięki której na nowo udało się zgłębić fizykę na poziomie subatomowym. Nowej matematyki, określającej zachowania maleńkich cząstek, które są budulcem całej materii we wszechświecie. Matematyki przejrzystej, korzystającej w swoim opisie z liczb, symboli, formuł... Jednak, gdy zastosować ją do opisu rzeczywistości jaką znamy, daje ona rezultaty dziwne, niezwykłe, niesamowite.

Umysłowi ludzkiemu było szalenie trudno opanować wiele pojęć mechaniki kwantowej, sama matematyka była niewystarczająca by je wyjaśnić. W związku z tym naukowcy zaczęli się posiłkować "eksperymentami gedanken". To pochodzące z niemieckiego określenie eksperymentów myślowych. Zastosowanie znanych koncepcji fizyki kwantowej do sytuacji z "prawdziwego świata", pozwoliło na dialog, który mógł (mniej więcej) zrozumieć prawie każdy.

Oto przykład, nim poczujesz się naprawdę "zagubiony". W matematyce mechaniki kwantowej, podróż w czasie jest TEORETYCZNIE możliwa. Jeden z najbardziej znanych Eksperymentów Gedanken to Paradoks Dziadka. Jeśli cofnąłbyś się w czasie, to czy mógłbyś zabić swojego dziadka? Logika podpowiada, że nie, bo gdybyś to zrobił, to byś nie istniał. (Zatrzymaj się tu na chwilę i zastanów się dlaczego Locke powtarza, że "nie może" zabić swojego ojca i potrzebuje, żeby zrobił to ktoś inny). Najpiękniejsze w eksperymentach myślowych jest to, że są one zarówno naukowe jak i filozoficzne - są idealną pożywką dla kreatywnego scenarzysty. W przypadku Paradoksu Dziadka, logika podpowiada rzecz dość oczywistą, jednak to co dzieje się naprawdę jest tajemnicą. Wyobraź sobie, że przeniosłeś się do przeszłości, trzymasz naładowany pistolet i celujesz do swojego dziadka... co tak naprawdę miałoby cię powstrzymać? A jednak jest takie "coś", jakiś nieznany mechanizm fizyki... to właśnie obszar, na którym scenarzyści "Lost" dają się ponieść fantazji.

"Lost" to wielki eksperyment Gedanken, łączący twardą naukę z filozofią. Pyta - co, gdyby podróż w czasie była nie tylko możliwa, ale realna, z technologią rozwiniętą i zaawansowaną tak bardzo jak tylko pozwala na to fizyka teoretyczna? A żeby było jeszcze bardziej dramatycznie - co gdybyś mógł podróżować w czasie, ABSOLUTNIE O TYM NIE WIEDZĄC? Pasażerowie lotu 815 są dokładnie w takiej sytuacji, scenarzyści pozwolili widzom śledzić ich życie i odczuwać tą samą mieszankę dezorientacji i tajemniczości, jaka spotyka bohaterów.

Pomówmy o tym co obecnie wiemy na temat podróży w czasie. I nie wspomnimy tutaj o tanich filmach, w których bohater mógł przenieść się do epoki dinozaurów czy średniowiecza. W rzeczywistości, w przypadku "prawdziwej" nauki dotyczącej podróży w czasie, wiadomo parę rzeczy, które są wynikiem ograniczeń narzuconych przez fizykę i mechanikę kwantową. Powstał model konceptualny prawdziwej maszyny czasu. Działa on mniej więcej tak:

To co najbardziej istotne, to że wehikuł czasu musi składać się z dwóch części, dwóch portali, połączonych tunelem czasoprzestrzennym (czarną dziurą, czy jakkolwiek inaczej to nazwać). Drzwi #1 są zbudowane dokładnie wtedy gdy Drzwi #2. Drzwi #1 dają możliwość poruszania się po "teraźniejszej" osi czasu, a Drzwi #2 są zamknięte w bańce czasoprzestrzennej, a więc są odseparowane od linii przebiegu czasu oznaczającej teraźniejszość. Co prawda wymagałoby to posiadania ogromnych zasobów energii i technologii dzisiaj oczywiście nieznanej... ale dzięki scenarzystom "Lost", ten problem rozwiązali naukowcy z Dharma Industries. Na początek wartość dzieląca obie pary drzwi może być niewielka... powiedzmy, 108 minut. Ponieważ Drzwi #1 znajdują się w teraźniejszości, mogą one być zlokalizowane właściwie wszędzie (siedziba Dharma?). Drzwi #2, funkcjonujące w innym miejscu czasoprzestrzeni, w przeszłości powinny zostać umieszczone w trudno dostępnej lokalizacji, gdyż jakakolwiek interakcja pomiędzy drzwiami a światem zewnętrznym mogłaby mieć katastrofalne skutki.

Warto wspomnieć o jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy dotyczącej podróży w czasie w wypadku tego typu teorii - NIE DA SIĘ cofnąć w czasie dalej niż do momentu w którym został zbudowany wehikuł. Stąd niemożliwe jest odwiedzenie ery dinozaurów, etc. Jeśli dwie pary drzwi oddzielone są od siebie o zaledwie 108 minut, to dwie osi czasu będą postępować dokładnie w tym samym tempie, oddzielone na zawsze o jedyne 108 minut, a podróż do przeszłości o 108 minut nie jest chyba najbardziej interesująca. O wiele bardziej pociągające byłoby zatrzymanie Drzwi #2 w momencie swojego "poczęcia", a Drzwi #1 nadal poruszałyby "ku przyszłości" po swojej linii czasu. Można by to zrobić np. "resetując" co jakiś czas zegar na Drzwiach #2. Wraz z upływem czasu, różnica pomiędzy obiema parami drzwi rosłaby i rosła, minuta po minucie, godzina po godzinie, dzień po dniu, rok po roku.

Jeśli udałoby się uzyskać technologię umożliwiającą podróż w czasie w opisany powyżej sposób to na pewno musielibyśm sobie zadać WIELE fundamentalnych pytań, na które trzeba by odpowiedzieć, a najlepiej sprawdzić, by być pewnym, że można bezpiecznie posługiwać się wehikułem bez obaw, że może to katastrofalnie wpłynąć na bieg przyszłości. Paradoks Dziadka jest najbardziej oczywistym, jednak jest to zaledwie jedno z wielu pytań, które należałoby zadać.

ODPOWIEDŹ #1. Czym jest Dharma Initiative? To przedsięwzięcie, dzięki któremu zbudowano i testowano wehikuł czasu. Drzwi #1 znajdują się w siedzibie głównej Dharma, Drzwi #2 znajdują się na odległej wyspie gdzieś na Południowym Pacyfiku.

Gdzie jest Wyspa? Nie nie. Kluczowe pytanie jakie należy zadać to: Kiedy jest Wyspa? Odpowiedzią na nie jest to, jak dawno temu - w odniesieniu do linii czasu oznaczającej teraźniejszość - powstał wehikuł czasu... ja sądzę, że było to około 14 lat temu.

ODPOWIEDŹ #2. Dlaczego co 108 minut należy naciskać guzik? Przycisk "resetuje" zegar Drzwi #2 wehikułu czasu, dzięki czemu pozostają one w momencie swojego "początku" we względnej przeszłości. Jeśli pozwolilibyśmy by na zegarze minęło 108 minut, to maszyna czasu straciłaby swą zdolność do odnowienia stanu zegara. Ale dlaczego guzik musi być przyciskany przez człowieka, a nie po prostu przez zaprogramowany komputer, który resetował by się co 108 minut? Operatorzy Drzwi #1 nie mają żadnej kontroli nad tym co dzieje się wokoło Drzwi #2 znajdujących się w przeszłości. Dlatego w momencie katastrofy, w której wszyscy zginą, zegar powinien przekroczyć 108 minutę i przestać się resetować. ODPOWIEDŹ #3 Co się stanie, gdy zegar przekroczy 108 minut? Drzwi #2 wehikułu czasu stracą możliwość "resetowania się" i zaczną przesuwać się po linii czasu w stronę przyszłości, mniej więcej w odległości 14 lat od Drzwi #1.

Jakie inne fundamentalne pytania, poza Paradoksem Dziadka, należy sobie zadać rozważając kwestie podróży w czasie? Jedno jest szczególnie intrygujące:

Co się stanie jeśli bezdzietna kobieta cofnie się w czasie i zostanie poczęte dziecko? ODPOWIEDŹ #4. Bezdzietna kobieta nie może cofnąć się w czasie i zajść w ciąże, bo gdyby tak się stało nie byłaby bezdzietną kobietą. W "Lost", zarówno matka jak i dziecko umierają przed porodem, chroniąc tym samym oś czasu i prawa natury. Być może Inni nie do końca to rozumieją i dlatego sprowadzili na wyspę Juliet, lekarza zajmującego się płodnością, która miałaby jakoś poradzić sobie z tym problemem.

Warto wziąć pod uwagę inny przykład:

Co gdyby dziecko przeniosło się w czasie do momentu, zanim się urodziło? Być może nic... ale jeśli dziecko umrze w przeszłości zanim się urodzi? To także niemożliwe. ODPOWIEDŹ #5. Inni porywają dzieci znajdujące się na Wyspie. Za wszelką cenę chcą je chronić, bo nie mogą pozwolić na fatalne skutki sytuacji, w której umiera dziecko, zanim zostanie poczęte.

I jeszcze inny przykład:

Jeśli przeniesiesz się do przeszłości, to czy w momencie przybycia, będziesz "sobą" z teraźniejszości, młodszym "sobą" z przeszłości, czy jakimś połączeniem tych dwóch przypadków? Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale wierzę, że można dzięki niemu zrozumieć dlaczego John Locke potrafi chodzić na wyspie, mimo tego, że jest sparaliżowany. ODPOWIEDŹ #6. Locke potrafi chodzić, nie dlatego, że wyspa ma właściwości lecznicze, ale ponieważ przeniósł się w czasie do momentu, ZANIM został sparaliżowany. Jest połączeniem Locke'a z teraźniejszości i Locke'a z przeszłości.

Kim jest Ben? Myślę, że jest twórcą wehikułu czasu. Inni są jego współpracownikami, żyjącymi w bąblu czasoprzestrzennym jaki otacza wyspę i Drzwi #2 maszyny czasu z "przeszłości". Zajmują się jej nadzorem, sprawdzają jakie są skutki podróży w czasie, a także ściśle kontrolują, kto może opuścić bańkę i wydostać się do zewnętrznego świata.

Jak dotrzeć na Wyspę? Są dwa sposoby na to by się znaleźć w miejscu i czasie w jakich znajduje się Wyspa. Pierwszy - kontrolowany - to skorzystanie z Drzwi #1 w głównej siedzibie Dharma. Nie można dostać się na Wyspę za pomocą samolotu, łodzi podwodnej, czy żadnej innej tradycyjnej metody.

Inny sposób to przypadkowa kolizja z bąblem czasoprzestrzennym który otacza wyspę, jak stało się to w przypadku lotu nr 815 linii Oceanic, Portugalką z helikoptera, etc. Pomimo wielu teorii jakie pojawiają się na forach, uważam, że Inni nie mieli bladego pojęcia o tym, iż samolot Oceanic 815 zbliża się do Wyspy i, że dojdzie do katastrofy. To była kwestia przypadku. To była katastrofa, która spowodowała paradoks... Co dzieje się z samolotem, który rozbija się w teraźniejszości, wchodząc do przeszłości? To prowadzi do kolejnych pytań - czy pasażerowie żyją, czy są martwi, a na nie możemy odpowiedzieć rozmawiając o kocie.

A dokładnie - o kocie Schrödingera. Mechanika kwantowa, kolejny raz ukazuje, że może być bardzo intrygująca. Jedno z najdziwniejszych zjawisk w fizyce cząstek elementarnych to Superpozycja, czyli zdolność cząsteczki do przyjęcia dwóch różnych stanów równocześnie (np. góra i dół, lewo i prawo, tu i tam). W świecie, który znamy, doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie możemy być jednocześnie tu i gdzie indziej, jednak w świecie prawdopodobieństwa, przypadku i dualności, jest to możliwe. Jak można to sobie wyobrazić? W tym celu przeprowadzono kolejny wspaniały Gedankenexperiment:

Kota umieszczono w zapieczętowanym, stalowym pudełku, razem z butelką zawierającą truciznę. Do pudełka wrzucono także przedmiot o właściwościach radioaktywnych. Rozpad pierwiastka radioaktywnego powoduje, że zostaje wywołuje ruch młotka, który rozbija butelkę - trucizna rozlewa się i zabija kota. Obserwator, który przygląda się temu z zewnątrz pudełka, nie ma pojęcia, w którym momencie dochodzi do rozpadu pierwiastka radioaktywnego. W związku z prawami jakimi rządzi się Superpozycja, element radioaktywny może przez moment znajdować się w dwóch stanach. Przez to "mgnienie czasu" butelka jest zarówno potłuczona jak i nietknięta... kot w tym samym czasie jest martwy i żywy. To zabawa z fizyką, ale co bardziej istotne, pytanie filozoficzne - co znaczy być żywym i martwym jednocześnie?

ODPOWIEDŹ #7. Pasażerowie lotu Oceanic 815 leżą martwi gdzieś na dnie oceanu ORAZ są ŻYWI na Wyspie. Są równocześnie martwi i żywi. Mówiłem już, że pokochacie tę odpowiedź. Skoro pasażerowie są żywi w "przeszłości", czyli osi czasu wyspy, to czy mogą wrócić do teraźniejszości, w której są martwi? Myślę, że to kluczowe pytanie i żeby znaleźć na nie odpowiedź będziemy musieli serial oglądać do końca.

Wydarzeniem sugerującym odpowiedź na to pytanie może być ojciec Locke'a/Sawyera. Zostaliśmy poprowadzeni w ten sposób, żeby uwierzyć, iż umarł on w wypadku samochodowym i znalazł się na wyspie. Pierwsze co przychodzi nam na myśl, to, że trafił on do piekła! Wierzymy w to, że w jakiś sposób Locke sprowadził ojca na wyspę siłą swojego umysłu, jednak taka sugestia nigdy w serialu nie padła. Ben powiedział do Locke'a "sprowadziłeś go tutaj". Być może miał na myśli to:

Ojciec Locke'a nie zginął w wypadku samochodowym. Myślę, że niebawem dowiemy się, że Locke zamierza opuścić wyspę. Pytanie, którego nikt nie zadał ojcowi Locke'a brzmi "Kiedy był wypadek?" Locke będzie chciał wrócić do "teraźniejszej" osi czasu i odnajdzie swojego ojca. Będzie go szukał, być może będzie próbował spowodować jego wypadek. Będzie chciał go otruć i porwać, ponieważ nie będzie w stanie, lub nie będzie chciał, zabić gp osobiście. W jakiś sposób doprowadzi go do Drzwi #1 i wyśle na wyspę, ponieważ będzie wiedział że Sawyer go zabije. Locke przyprowadzi ojca na Wyspę... to, że jeszcze tego nie zrobił, nie oznacza, że tak się nie stanie. Dlaczego będzie miał to zrobić gdy znajdzie się w "teraźniejszości", poza Wyspą? Ponieważ musi, ponieważ to jego przeznaczenie... ponieważ dla osoby z Wyspy, to już i tak się wydarzyło. Jak wiecie Locke uwielbia wszystko co związane z przeznaczeniem.

Mógłbym tak bez końca. Dlaczego na wyspie jest zoo i niedźwiedzie polarne? ODPOWIEDŹ #9. Zwierzęta znajdują się na wyspie, by sprawdzać różnego rodzaju paradoksy związane z podróżą w czasie. Innym powodem jest być może próba ratowania gatunków, którym grozi wyginięcie. Wyspę oddzieloną od teraźniejszości, można potraktować jak Arkę Noego.

Skąd Inni wiedzą tak dużo na temat pasażerów lotu 815? ODPOWIEDŹ #10. Inni mieli mnóstwo czasu, być może nawet lata, by za pomocą Dharma Industries i Drzwi #1 uzyskać dane dotyczące wszystkich osób zagubionych i przesłać je na Wyspę. Pasażerom lotu 815 wydaje się, jakby Inni posiedli tą wiedzę natychmiast, jednak w rzeczywistości zebranie informacji o wszystkich rozbitkach mogło zająć lata.

Jest wiele innych wątków, których nie poruszyłem, jednak wszystkie one są spójne z podstawową teorią. Chodzi np. o przypadkową "pętlę czasową" jakiej doświadczył Desmond i wiele innych.

A więc oto moja teoria. Albo postradałem zmysły. Czas pokaże.

Steve

Obserwatorzy