wtorek, maja 31, 2005

Google freak

Uwielbiam Google'a - jak oni wszystko ładnie i fajnie robią. Jak tak patrzę to ten blog mógłby się tak nazywać. Zobaczcie jak zaczynali. A żeby nie było za pięknie, jest też ciemna strona mocy.
  • Google Web Accelerator - proxy, trochę przyspiesza net, za to słabo z prywatnością
  • Podobno Google archiwizuje (nagrywa na taśmy, bo to TB danych i trzyma gdzieś nie wiadomo gdzie) każdą stronę jaką napotkał robot.
  • Engine Google'a sprawdza się ostatnio gorzej niż Yahoo!
Więcej tutaj

poniedziałek, maja 30, 2005

Archiwum Usenetu

Jest na Google'u od dawna. Ale tego, że jest tam zamieszczony timeline, dowiedziałem się z bloga Tebe i chociaż nie chcę się powtarzać za jego blogiem (trudno będzie!) to musicie to zobaczyć, np. pierwszy post po ataku na WTC. Szok.

Tebe

Rewelacyjny blog gościa, który w GW się internetem zajmuje. Tutaj.

Żegnaj KRRiTV

Dodatkowa opłata za internet i inne bzdury, czas skończyć z tym demonem przeszłości - klikaj tutaj.

niedziela, maja 29, 2005

Badanie on-line

Na blogu cicho bo roboty dużo i nie ma kiedy znajdować fajnych rzeczy w sieci. Am bardzo mi pomógł (dzięki!!) przygotować badanie w internecie. Badanie znajduje się tutaj. I wcale nie dotyczy IAT ;) a zachowania internautów (strona ma różne czasy wczytywania linka, taka to manipulacja ;).
Ale IAT swoją drogą bardzo polecam.

wtorek, maja 24, 2005

Przeglądarki

Get Firefox!
Wojtek i parę innych osób ode mnie z uczelni są absolutnymi fanami Opery. Rzeczywiście jest świetna, a funkcja przybliżania/oddalania stron absolutnie rządzi - jest bardzo przydatna (o ile wygodniej się czyta!) i pokazuje jak świetnymi programistami są ludzie z Opery.
Ja jednak korzystam z Firefoxa - m. in. dlatego, że to jedyna sensowna droga by zwalczyć panowanie Microsoftu na rynku przeglądarek, poza tym oczywiście dlatego, że jest po prostu dobra :). Przede wszystkim dzięki rozszerzeniom, korzystam najczęściej z Dictionary Search z obsługą www.ling.pl - jednej z lepszych stron ze słownikami (jest tam np. słownik slangu angielskiego). Klik i już wiemy jakie słówko. Rozszerzeń jest cała masa.

W skrócie: Firefoxa również polecam.

Reklamówki video
FF.

Apdejt: Zapomniałem napisać o najważniejszym - Firefox jest darmowy (to projekt open-source) a Opera płatna (około 40 zł).

Zaproszenia...

...do GMaila są pod tym adresem.

Apdejt: ICYDK: GMail to konta pocztowe zrobione przez Google'a. Najpierw miały 1GB pojemności, teraz mają ponad 2GB. To od nich zaczęło się powiększanie skrzynek pocztowych u wszystkich dostawców (z kilku, kilkudziesięciu do kilkuset MB, a nawet 1GB w o2). To Google (a raczej bardzo pomysłowi ludzie z Google Labs) wpadli na genialny pomysł żeby trzymać wszystkie swoje wiadomości w jednym miejscu, dostępnym z prawie każdego punktu na Świecie (z dostępem do netu ofcourze). Poza tym dżimejl ma:
  • świetny interfejs
  • wbudowany Google Search
  • wyświetla miniaturki Jpegów z załączników
  • opcję wyświetlania Basic HTML - "Especially great for traveling, since you never know what kind of browser that internet café in Siberia is going to have."
  • Utrzymywanie wątka wymiany wiadomości (wszystkie Re)
  • No i jeszcze dużo
Podnosiły się głosy, że Gmail to atak na naszą prywatność w sieci (a czy my ją jeszcze w ogóle dzisiaj mamy? niedługo coś o tym napiszę) bo przeszukuje nasze wiadomości żeby targetować reklamy tekstowe. Amiran mi kiedyś podesłał artykuł napisany przez Toma O'Reilly na ten temat.

W skrócie: polecam Gmaila :)

niedziela, maja 22, 2005

Pamiętam

Pamiętam o blogu ale mam teraz po prostu urwanie głowy na uczelni ;) . Z rzeczy przedwyjazdowych to odebrałem wizę - to wklejona w paszport karta ze zdjęciem oraz koperta której nie można pod żadnym pozorem otworzyć! Dokonałem też niezbędnych zakupów (np. torebeczka na szyję na dokumenty).
A, no i kupiłem nową Masłowską!
Wyjazd już 12 czerwca!! Kazz teraz jest w Stanach, dzwonił i mówił, że absolutna rewelka. We'll see.

środa, maja 18, 2005

Stan Umysłu

W ramach DocReview byłem na jednym - za to absolutnie niesamowitym - filmie. "Stan Umysłu" jest o Korei Północnej. Historia dziewczynek które przygotowują się do udziału w Wielkiej Grze - najważniejszym wydarzeniu w życiu Koreańczyka, występu przed wodzem-generałem Kim Dżong Illem.
Angielska ekipa filmowa otrzymała niepowtarzalną okazję przebywania sam na sam z dwoma rodzinami koreańskimi i obserwowania ich prywatnego życia. Wrażenia po obejrzeniu filmu są piorunujące. W głowie się nie mieści, że ten 23 milionowy kraj istnieje naprawdę i jest najbliższy rzeczywistości przedstawionej w Roku 1984.

Link do artykułu na GW (pewnie niedługo trafi do archiwum).

Link do filmu na eMule.

Apdejt: Okazało się, że link który Wam podałem nie jest do filmu "A state of mind" Daniela Gordona, a do amerykańskiego programu telewizyjnego który opowiada o tym filmie i o Korei Północnej. Pozostaje poczekać aż film pojawi się w TV.

Google Maps!!

Jaki bajer! Jak chcecie zobaczyć Valleyfair - klikajcie tutaj. Wiem też, że z lotniska do miasteczka mam 19 mil - wszystko mogę sobie sprawdzić na mapce, całe USA jest na maps.google.com. A zdjęcia satelitarne mnie rozwaliły!
Wysyłam mejla do CCUSA, żeby to umieścili w swoich materiałach informacyjnych.

niedziela, maja 15, 2005

Teledyski

Dobre źrodła z teledyskami:

Jak ma ktoś fajnego teledyskowego linka to proszę umieścić w komentarzach.

Vinci

W jednym z ostatnich numerów Przekroju był ciekawy artykuł o polskim kinie. Załamka. Jak to określił Kazz Stara Baśn to jeden z najgorszych filmów jakie widział w życiu :)
A tu proszę - obejrzałem dzisiaj w tiwi Vinci Machulskiego i szczerze polecam! Miły, zgrabnie zrobiony film i to bez Pazury i Lindy w dodatku!

środa, maja 11, 2005

Symulator Faktu

Dzisiaj był odcinek ornitologiczny. Jeju dla mnie to straszne nudy. No i moje obawy się sprawdziły - prowadzący wyglądają na podnieconych samym obcowaniem z kamerą. Na ożywienie (Was i bloga) ich fotka:



Liczę na to, że z kamerą powoli się będą oswajać, bo za tydzień chcę obejrzeć - o żywności modyfikowanej genetycznie.

Szukajcie a znajdziecie

I to nie tylko korzystając z Google'a!
Edwin Bendyk pokazał nam na zajęciach kilka bardzo fajnych narzędzi wyszukiwawczych. Najciekawsze:
  • Answers.com - scala informacje z kilku źródeł i podaje info na jednej przejrzystej stronie
  • A9.com - Przygotowana przez Amazon wyszukiwarka, która uwzględnia m. in. teksty wewnątrz książek
  • Szukacz.pl - uwzględnia polską fleksję.
  • Touchgraph - graficzna reprezentacja wyników Google'a
Inna sprawa, że warto się nauczyć dobrze obsługi Google'a. Choćby jego wbudowanego kalkulatora :) (i przelicznika miar i wag - niestety tylko po angielsku).

wtorek, maja 10, 2005

:: terminal ::

Ciekawy portal "Internet a nauki społeczne" (a raczej wortal, ale to słowo jakoś mi "nie wchodzi") tworzony przez ludzi z ISS UW. Część z nich współtworzy polskie Creative Commons, część u mnie wykłada ;). Szkoda, że tak rzadko aktualizują. Klikaj tu.
Apdejt: Blog na terminalu bardzo dla mnie interesujący - na tyle, że trafia do blogowych linków.

Prawo autorskie w USA cz 2.

Okazało się, że tak. To nie plotki, omówiliśmy sprawę na zajęciach z Panem Bendykiem. Sprawa jednak wymaga uściślenia - trzy lata więzienia grożą w USA za posiadanie filmu który jeszcze nie miał swojej premniery kinowej (np. dzisiaj mogłyby to być Gwiezdne Wojny III) to samo dotyczy muzyki. Kary za udostępnianie rzeczy które są już na rynku mają być niższe, jakie - muszę doczytać.
Ważniejsza sprawa właśnie się rozgrywa w Sądzie Najwyższym USA - Czy programy P2P są legalne?Czekamy z niecierpliwością...

Internet Movie Archive

Jest w sieci takie miejsce w którym można znaleźć całą masę darmowych filmów do ściągnięcia. I to zupełnie legalnie. Są stare reklamówki, kroniki komputerowe (pierwsze Amigi itp.), ale także animacje z przeglądu SIGGRAPH czy amatorskie filmy Tsunami. Wszystko do wyboru w kilku wersjach jakości - od strumieniowej do DVD. Miód.

Internet Movie Archive

poniedziałek, maja 09, 2005

Yatta!

Amiran mi przesłał, kolejny absurdalny klip :). Tutaj.
A to stronka Syberpunk.com na której znajdziecie "a large repository of all things strange and uniquely Japanese".

W Ambasadzie...

...byłem. Nastałem się w kolejkach, ale fajnie, gadałem z różnymi ludźmi (i z jedną dziewczyną baardzo fajną). No a tuż przed okienkiem złapał mnie stres, ale Pani konsul bardzo miła i trochę zagubiona(!) Amerykanka (chyba dopiero zaczęła tam pracę) zadała mi tylko trzy pytania i powiedziała, że wiza jest do odebrania "at my agent". Jee!!
No i jeszcze poznałem Darię i Bartka który też jadą do Valleyfair.

niedziela, maja 08, 2005

Mała Chinka

Thoma dał linka.
Odpadłem. Funky Filon + Kaja Paschalska.



Strona Filona.

Sonda

To co mi się najbardziej podoba w sieciach P2P to możliwość znalezienia rzeczy zupełnie niedostępnych innnymi metodami. Ostatnio ściągnąłem sobie eMule'em kilka odcinków programu SONDA, który uwielbiałem jako dzieciak. Odcinek na temat ropy naftowej jest naprawdę ciekawy, to był jednak świetny program. Inny - zatytułowany "Plaster rzeczywistości" - dotyczy laserdisców i płyt kompaktowych, strasznie fajnie się ogląda poteżny sprzęt Philipsa do odtwarzania płyt i enztuzjam prowadzących. Szkoda, że ich nie ma...
A teraz w TV leci inny program, który ma chyba trochę przypominać Sondę i nazywa się Symulator Faktu (kto to wymyślił?!). Widziałem jeden odcinek - mówili o ciekawych rzeczach, ale jak zobaczyliśmy ze Skałą prowadzących to skonaliśmy ze śmiechu są "atelewizyjni" :D Poza tym oprawa, kolory, światło jak w latach osiemdziesiątych - chyba mają mały budżet. 11 maja (środa) o 16 kolejny odcinek, nagram na VHS.

Pozdro Konnn i Gru

Ameryka się zbliża

Wyjazd coraz bliżej. Wczoraj było spotkanie z amerykaniniem z CCUSA, który dawał dobre rady. Zabawny gość, mówił, żeby zabrać z Polski jakieś gadżety typu pocztówki, mapy etc. bo Amerykanie uwielbiają dostawać takie rzeczy, szczególnie "z jakiegoś kraju leżącego tuż obok Anglii" :) Poza tym jak wygląda kontrola paszportowa, celna, przyznanie numeru social security i tego typu rzeczy. Pojawia się dreszczyk emocji przedwyjazdowych. A jutro spotkanie w ambasadzie w sprawie wizy!

wtorek, maja 03, 2005

Muza

Zrelaksowany, po powrocie z działeczki na której dzięki Kazzowi nasłuchałem się mnóstwo zajebistej muzy.
Superowy John Legend , nowy The Common (oficjalnie 24 maja), Sa-Ra Creative Partners + sto innych rzeczy których nazw nie pamiętam + Deadbeat.
A w czwartek koncert Jaga Jazzist!! :)

Obserwatorzy