wtorek, maja 24, 2005
Przeglądarki
Wojtek i parę innych osób ode mnie z uczelni są absolutnymi fanami Opery. Rzeczywiście jest świetna, a funkcja przybliżania/oddalania stron absolutnie rządzi - jest bardzo przydatna (o ile wygodniej się czyta!) i pokazuje jak świetnymi programistami są ludzie z Opery.
Ja jednak korzystam z Firefoxa - m. in. dlatego, że to jedyna sensowna droga by zwalczyć panowanie Microsoftu na rynku przeglądarek, poza tym oczywiście dlatego, że jest po prostu dobra :). Przede wszystkim dzięki rozszerzeniom, korzystam najczęściej z Dictionary Search z obsługą www.ling.pl - jednej z lepszych stron ze słownikami (jest tam np. słownik slangu angielskiego). Klik i już wiemy jakie słówko. Rozszerzeń jest cała masa.
W skrócie: Firefoxa również polecam.
Reklamówki video FF.
Apdejt: Zapomniałem napisać o najważniejszym - Firefox jest darmowy (to projekt open-source) a Opera płatna (około 40 zł).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
▼
2005
(55)
-
▼
maja
(23)
- Google freak
- Archiwum Usenetu
- Tebe
- Żegnaj KRRiTV
- Badanie on-line
- Przeglądarki
- Zaproszenia...
- Pamiętam
- Stan Umysłu
- Google Maps!!
- Teledyski
- Vinci
- Symulator Faktu
- Szukajcie a znajdziecie
- :: terminal ::
- Prawo autorskie w USA cz 2.
- Internet Movie Archive
- Yatta!
- W Ambasadzie...
- Mała Chinka
- Sonda
- Ameryka się zbliża
- Muza
-
▼
maja
(23)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz